Poka¿ wiadomo¶ci
|
Strony: [1] 2
|
1
|
Przedsionek / Szczelina Ciemno¶ci / Odp: Uciekinier...
|
: Czerwiec 17, 2008, 21:49:40
|
- Mhm, rozumiem. - skinê³a g³ow± - Powiadomiê i zbiorê kogo siê da w Grocie G³osów. - ze¶liznê³a siê ze sto³u i wybieg³a, na po¿egnanie jeszcze tylko machn±wszy obiektowi przysz³ych tortu..znaczy siê omówieñ. Jej kroki by³y bardzo dobrze s³yszane w korytarzu, a pó¼niej nagle urwa³y siê, niczym d¼wiêk uciêty no¿em.
|
|
|
2
|
Przedsionek / Szczelina Ciemno¶ci / Odp: Uciekinier...
|
: Czerwiec 15, 2008, 23:12:02
|
- Mhm. - brzmia³o to mniej wiêcej jak zadowolone z siebie mrukniêcie pomieszane z przytakniêciem i lekko st³amszone pod naporem zainteresowania. Ma³a, aby zaj±æ czym¶ rêce, wziê³a pierwsz± lepsz± ksi±¿kê, która le¿a³a na skraju i zachêca³a czerwon±, ³adnie wykonan± ok³adk±. Przerzucaæ poczê³a strony, co jaki¶ czas zerkaj±c na nie i szukaj±c jaki¶ rycin, aby siê rozeznaæ, o czym to. Z zawodem jednak stwierdzi³a, ¿e w tej konkretnej ksi±¿ce jedyne co siê z dzie³ sztuki rysowniczej znajduje, to mapy, zapewne do³±czone do opisów pañstw lub czego¶ w tym rodzaju. Ma³o zachêcaj±ce. Od³o¿y³a wiêc wolumin z powrotem na stó³ i co jaki¶ czas posy³a³a mu z³owrogie, ewidentnie obra¿one spojrzenie, które wypomina³o ksi±¿ce, ¿e jest taka, jaka jest.
|
|
|
3
|
Przedsionek / Szczelina Ciemno¶ci / Odp: Uciekinier...
|
: Czerwiec 15, 2008, 21:45:30
|
Dziewczynka odetchnê³a z takim dog³êbnym ufff. Przez chwilê obawia³a siê, ¿e mo¿e co¶ pomyli³a, a szukanie w tej sieci labiryntów zajê³oby trochê czasu. Bo to proste, kiedy siê wie, czego szuka i gdzie to jest, wtedy trafienie to ³atwizna, ale inaczej... - Tak, tak, przyprowadzi³y¶my.. cz³owieka, nie pana.. ymm.. pana Kiresa. - jej nawyki w mowie jak zwykle ujawni³y siê i nie mia³y zamiaru daæ za wygran±. Zrobi³a sobie miejsce na stole, spychaj±c w jeden punkt parê ksi±¿ek oraz stertê papierów i usiad³a na blacie. - Pomy¶la³am, ¿e trzeba go pokazaæ.
|
|
|
4
|
Przedsionek / Szczelina Ciemno¶ci / Odp: Uciekinier...
|
: Czerwiec 14, 2008, 16:25:20
|
Pomieszczenie by³o mniej wiêcej okr±g³e i mniej wiêcej uporz±dkowane. Wygl±da³o natomiast do¶æ specyficznie, je¿eli wzi±æ pod uwagê pó³ki z ksi±¿kami ustawione tak, ¿e jednym bokiem dotyka³y ¶ciany, a drugim wycelowane by³y w sam ¶rodek okr±g³ego pokoju. Na ¶rodku za¶ sta³ równie okr±g³y stó³ zawalony ró¿nego rodzaju woluminami, notatkami, ksiêgami i innymi dzie³ami skrybów. Wbite w ¶ciany haki na dobrze os³oniête kandelabry wygl±da³y na niedawno instalowane z gracj± drwala robi±cego siekier± wycinanki z papieru. Natomiast reszta przedstawia³a siê ju¿ o wiele lepiej. - Powinien tu byæ... Tak... - dziewczynka popad³a w chwilow± konsternacjê. - Teoria czasami zawodzi w praktyce.
|
|
|
5
|
Przedsionek / Szczelina Ciemno¶ci / Odp: Uciekinier...
|
: Czerwiec 14, 2008, 13:19:36
|
- Nie wiem, która wiêksza. - nie mog³a powstrzymaæ siê przed z³o¶liwostk±, obracaj±c siê na piêcie, szczerz±c z±bki w u¶miechu do Wilonii i mrugaj±c do Kiresa. - Czasami mam wra¿enie, ¿e te korytarze same ¿yj± i nas tutaj maj± jedynie za nieistotny szczegó³ swego istnienia. Gwa³townie zakrêci³a i zatrzyma³a siê wprost przed drzwiami, które w dziwny sposób zlewa³y siê z otaczaj±cymi ja ska³ami. Wyszuka³a d³oni± niewielkiej szczeliny, wsunê³a w ni± palce i poci±gnê³a. Wbrew oczekiwañ drzwi otworzy³y siê lekko, jakby nic nie wa¿y³y, a z kamieniem mia³y naprawdê niewiele wspólnego, nawet ograniczy³y siê jedynie do cichego mrukniêcia, nie za¶ jêku zawodu, ¿e kto¶ je tarmosi. Dziewczynka gestem zaprosi³a do ¶rodka.
|
|
|
6
|
Przedsionek / Szczelina Ciemno¶ci / Odp: Uciekinier...
|
: Czerwiec 14, 2008, 10:37:57
|
Kiwnê³a g³ow±, jaka¶ taka nieprzytomna. Znów popada³a w okresy odp³ywania z my¶lami gdzie¶ daleko, odgradzaj±c siê z nimi za barier± swego umys³u. Sta³a tak przez d³u¿sz± chwilê, nie drgn±wszy nawet, ni s³owem siê nie odezwawszy. Wreszcie g³ow± potrz±snê³a i lekko u¶miechnê³a, patrz±c siê gdzie¶ przed siebie. - Hmm?.. A tak, racja, chod¼my. Pana Mila dawno jako¶ nie widzia³am, wyby³ chyba w pilnych sprawach, albo mo¿e ja go przeoczy³am. Ale pan Gwalkamai pa³êtaæ powinien siê gdzie¶ niedaleko. Ruszy³a przed siebie, co kilka kroków przeskakuj±c nad jakim¶ niewidocznym uskokiem ziemi, albo kawa³kiem ska³y, samotnie poniewieraj±cym siê tu od dawna. - ¯ycie takiego kamienia musi byæ strasznie nudne. - stwierdzi³a nagle.
|
|
|
7
|
Przedsionek / Szczelina Ciemno¶ci / Odp: Uciekinier...
|
: Czerwiec 13, 2008, 23:08:56
|
Pytanie s³ysz±c g³owê podnios³a, niechêtnie jednak, oczyma zamruga³a natomiast, jakby chc±c siê pozbyæ z siebie tego spojrzenia. Rzadko kiedy czu³a siê zmieszana, ale w³a¶nie teraz nast±pi³o jedno z tych 'rzadko'. Nie przepada³a, gdy odpowiedzi zna³a na pytania, a te wcale jej siê nie podoba³y lub by³y zbyt ma³o.. jakby to uj±æ.. twórcze, o. - No có¿, ona po prostu... odesz³a. Tak, to dobre s³owo. Pozostawiaj±c uprzednio Stowarzyszenie w rêkach zaufanych jej ludzi. Chocia¿, czy mo¿na mówiæ o zaufaniu, kiedy tu wszyscy tacy... zamaskowani? - przez jej twarzyczkê przemkn±³ cieñ u¶miechu, ale zaraz go przegoni³a - Tak wiêc jest jak jest, a dobrze siê dzieje, wiêc nie narzekamy. Zmiany musz± byæ, taka ju¿ jest kolej rzeczy, ¿e to co stare zmienia siê na nowe. A mo¿e to nowe na stare? W sumie te¿, jakby na to spojrzeæ od tej strony, ale... - urwa³a nagle - Mniejsza o strony.
|
|
|
8
|
Przedsionek / Szczelina Ciemno¶ci / Odp: Uciekinier...
|
: Czerwiec 13, 2008, 22:45:05
|
- "Wujek"... Kit wciskany ma³ym dzieciom, ¿eby siê obcych nie ba³y. - stwierdzi³a rzeczowo. - Nie jestem ma³a - wyprostowa³a siê dumnie na ca³± swoj± niewielk± wysoko¶æ - ¿eby tego nie dostrzegaæ. W³a¶ciwie, hmm... Trochê ju¿ ¿yjê, to wiem, na czym ten ¶wiat polega, a ju¿ na pewno nie na wujkowaniu, ot co. Ale przyznam, ¿e jest on ma³o atrakcyjny i wyj±tkowo nieciekawy, jak na mo¿liwo¶ci wyobra¿eñ. Znaczy ten ¶wiat jest taki. Zagarnê³a szare kosmyki spadaj±ce na ramiona i odrzuci³a na plecy, coby nie przeszkadza³y i nie pa³êta³y siê przy oczach. Ods³oni³a tym samym spiczaste uszy, jakich wiele mo¿na ujrzeæ w Fallathanie. - Pani Wilonio, teraz ju¿ rozumiem t± subteln± ró¿nicê. Ale.. ale pan to nie tylko pan, ale te¿.. no.. pan. W sensie ¿e nie pani. Nie kobieta znaczy. Chyba. - wyszczerzy³a z±bki w buñczucznym u¶mieszku. - Pani Viviane... - u¶miech znikn±³ momentalnie i dziewczynka spu¶ci³a trochê z tonu. A ju¿ na pewno spu¶ci³a g³owê i przyjrza³a siê swoim butom z nag³ym zainteresowaniem. - Mo¿e ja jednak poprowadzê przodem, do obecnego Przywódcy, co?
|
|
|
9
|
Przedsionek / Szczelina Ciemno¶ci / Odp: Uciekinier...
|
: Czerwiec 13, 2008, 22:06:51
|
- Hmm.. a czym siê ró¿ni cz³owiek od pana? - zmarszczy³a nosek w zastanowieniu - Nie bardzo dostrzegam odmienno¶ci. Przyjrza³a siê mê¿czy¼nie badawczo, mru¿±c lekko swe szare oczy i szukaj±c ró¿nicy pomiêdzy panem i cz³owiekiem. Wreszcie u¶miechnê³a siê do niego, a u¶miech ten by³ dziwny. Przywodzi³ na my¶l dzieciêce psoty. - A jak ten cz³owiek, nie pan, ma na imiê? Kires? Dobrze us³ysza³am? Dziwnie jako¶, ale có¿, nie ka¿dy ma mo¿liwo¶æ wybraæ sobie imiê, prawda? Obesz³a go dooko³a, a jej ka¿dy krok by³ idealnie s³yszalny z powodu ciê¿kich, podkutych ¿elazem butów, wyj±tkowo niedziewczêcych. - Podoba mi siê. - zawyrokowa³a - Potrafi siê ¶miaæ, a to dobrze. Do¶æ mam powagi. Nadaje siê? - nagle sama spowa¿nia³a - To znaczy... Hmm... Nie zniknie?.. znowu...
|
|
|
10
|
Przedsionek / Szczelina Ciemno¶ci / Odp: Uciekinier...
|
: Czerwiec 13, 2008, 17:51:23
|
Ma³a, szarow³osa dziewczynka, która chwilê wcze¶niej wy³oni³a siê zza zakrêtu stanê³a, niejako w pó³ kroku. Z nog± ugiêt±, przygotowan± do kopniêcia jeszcze raz bogu ducha winnego kamyka. Spojrzenie przenios³a z nieznajomego jej mê¿czyzny na Wilonie, i na powrót na tamtego. - A to kto? Zaraz te¿ pokrêci³a g³ow±. - Nie, nie, nie, jakie tam pu³apki. To zwyczajna dziura. Orki wbrew pozorom nie s± takie g³upie. - podbieg³a do Wiloni i pomog³a jej wstaæ - Nic pani sobie nie zrobi³a, co? Teraz bêd± musieli przysypaæ tê dziurê. Tak byæ nie mo¿e, ¿eby pani Inkwizytor pada³a do stóp tego tu.. pana.
|
|
|
11
|
Przedsionek / Szczelina Ciemno¶ci / Odp: Uciekinier...
|
: Czerwiec 13, 2008, 17:22:01
|
- Wiedzia³am, ¿e kto¶ wreszcie wpadnie w tê dziurê, jak siê bêdzie gapi³ przed siebie, a nie pod nogi... - ciche fukniêcie ozwa³o siê gdzie¶ zza wêg³a, z nastêpnego korytarza. W ¶lad za nim pod±¿y³y odg³osy ciê¿kich, nieregularnych kroków. - A tyle razy mówi³am, ¿e tam jest, mówi³am, ¿eby przysypaæ, to nie. Woleli zostawiæ sobie, na pami±tkê, czy jak? Jakby nie by³o innego miejsca na takie rzeczy. - co¶ wyra¼nie obi³o siê i potoczy³o dalej. A tym czym¶ by³ z rozmachem kopniêty ma³y kamyk.
|
|
|
12
|
Przedsionek / Szczelina Ciemno¶ci / Odp: Miejsce Przy ogniu ...
|
: Czerwiec 06, 2008, 22:12:07
|
- Khe, khe. W ciemno¶ci, tu¿ obok obserwuj±cych kobiet, ale gdzie¶ piêtro ni¿ej ozwa³o siê ciche, acz stanowcze khe-khe'anie. By³o to takie khe-khe'anie wyj±tkowo teatralne. I odrobinê.. grobowe. Tak, to dobre s³owo. Khe-khe'anie z do³u mo¿e wywo³aæ ciarki a¿ na plecach. - Stê¿enie krasnali na metr kwadratowy jest jakie¶ takie wyj±tkowo wysokie ostatnio. Tylko co to, u licha, jest to stê¿enie? - zamy¶li³a siê, skubi±c przy tym mankiet od sukienki. Dopiero po wyskubaniu z niego niepo¿±danej nitki znów mówi³a, sil±c siê na szept - Chyba nie powinnam s³uchaæ ludzi, którzy nawet nie wiedz±, co mówi±. Bo oni pewnie te¿ nie wiedz±, co to to stê¿enie... Brzmi okropnie gêsto. My¶licie, ¿e ten te¿ siê umie bawiæ w duchy? - wyszczerzy³a z±bki, bêd±c pewn±, ¿e tamte to widz±. Dziewczynka okr±¿y³a pokój, a jej ka¿dy krok by³ idealnie s³yszalny w pomieszczeniu. No có¿, podkute ¿elazem buciory o rozmiar chyba za du¿e daj± odpowiednie efekty d¼wiêkowe. Dok³adnie takie, jak stado mrówek udaj±cych s³onia. Stanê³a dok³adnie przed paleniskiem, zas³aniaj±c je sob± odrobinê. Ale to w³a¶nie sprawi³o, ¿e na pod³ogê rzuca³a do¶æ spory cieñ. O wiele, wiele za du¿y jak na mo¿liwo¶ci jego w³a¶cicielki.
|
|
|
14
|
Rostaje Labiryntu / Off Topic / Odp: O sobie s³ów kilka...
|
: Kwiecieñ 22, 2008, 22:58:45
|
Emm... jak¿e zaskakuj±co wrêcz - Lena. Nie, to nie brak pomys³u sk³oni³ mnie do u¿ywania tak¿e takiego nicku, tylko ta niezaprzeczalna przyjemno¶æ, gdy kto¶ usi³uje zgadn±æ moje prawdziwe imiê, nie wiedz±c, ¿e ju¿ je zna Zamieszkujê sobie ma³e miasto o nazwie Trzebinia, które znajduje siê dok³adnie w po³owie drogi z Krakowa do Katowic. Albo z Katowic do Krakowa. Jak kto woli, wedle gustu. Subkultura... w³a¶ciwie to co¶ w rodzaju zewu duszy, ni¿ sprecyzowanego dzia³ania. Ale gothka, to siê liczy. Gothka, która potrafi nosiæ hippisowskie spódnice, te¿ mi co¶. Chocia¿ zazwyczaj mój strój jest czarny, z akcentami na czerwieñ, stal albo niebieski. Ale raczej skromnie, a nie jak choinka wystrojona na Gwiazdkê i czarne jajko wymalowane na Wielkanoc. Nie, nie jestem straszna, u¶miecham siê prawie tak samo czêsto, jak marudzê. Czyli naprawdê czêsto Mam kilka bzików. Koty - widzieli¶cie kiedy¶ osobê która potrafi siê na ¶rodku ulicy (pustej ulicy, nie jezdni. Nie jestem desperatk±) zatrzymaæ tylko po to, aby pog³askaæ ka¿dego przechodz±cego kota? Ekhm... ^^" Herbata. Oczka siê po niej ³adnie ¶wiec±. Moje trzy glonojady (tak, ja jestem normalna). Puzzle. Nawet takie ze szk³a. To z tych rzeczy bardziej oryginalnych. A reszta to ksi±¿ki, ksi±¿ki i jeszcze czasem ksi±¿..broszurki. Muzyka. I eksperymentowanie w kuchni (g³ównie z papryczk± chilli, carry oraz innymi sk³adnikami potraw meksykañskich).
|
|
|
15
|
Przedsionek / Zapomniane Archiwa / Odp: Shane
|
: Marzec 17, 2008, 23:42:11
|
'To'? 'To' jest wszêdzie, wszystkie te jaskinie s±... 'tym'. Je¿eli w³a¶nie 'to' mia³a¶ na my¶li. *Ma³a zlustrowa³a nowoprzyby³± odrobinê nachalnym spojrzeniem, od góry do do³u i pokiwa³a znacz±co g³ow±, u¶miechaj±c siê do swych my¶li*. Pasujesz. Wiêc tak.. hmm.. tam *machnê³a w niesprecyzowanym kierunku* jest ober¿a "Pod Kulawym Kucykiem". Swoj± drog± okropna nazwa. Czasami w niej straszy, ale o ile zd±¿y³am siê zorientowaæ, to tylko jedna osoba. O, a widzisz te cztery korytarze niczym wskazuj±ce cztery strony ¶wiata? Nie widzisz? No przypatrz siê dobrze, widaæ cieñ otworów w ¶cianie. Dotrzeæ nimi mo¿na do miejsc, gdzie zbieraj± siê cz³onkowie frakcji czterech. Chyba. Pewno¶ci bowiem nie mam, nigdy tam nie laz³am, bo i po co - wygoniliby mnie zaraz. To tak pokrótce. Oho, s³ychaæ czyje¶ kroki. To mo¿e ja siê po¿egnaæ powinnam ju¿.
|
|
|
|
|