User Info
Witamy,
Go¶æ
.
Zaloguj siê
lub
zarejestruj
.
Czy dotar³ do Ciebie
email aktywacyjny?
Grudzieñ 22, 2024, 11:56:37
1 Godzina
1 Dzieñ
1 Tydzieñ
1 Miesi±c
Zawsze
Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji
Szukaj:
Szukanie zaawansowane
Key Stats
695
wiadomo¶ci w
62
w±tkach, wys³ane przez
104
u¿ytkowników
Najnowszy u¿ytkownik:
LesLemus9
Strona g³ówna
|
Pomoc
|
Szukaj
|
Zaloguj siê
|
Rejestracja
Stowarzyszenie Tysi±ca Masek
|
Przedsionek
|
Szczelina Ciemno¶ci
|
Zapomniane Archiwa
|
Louvie Tenebres
« poprzedni
nastêpny »
Strony:
1
2
[
3
] |
Do do³u
Drukuj
Autor
W±tek: Louvie Tenebres (Przeczytany 10499 razy)
Avery
Go¶æ
Odp: Louvie Tenebres
«
Odpowiedz #30 :
Grudzieñ 09, 2007, 21:42:10 »
Có¿..
ozwa³ siê patrz±c to na kobietê,to na mê¿czyznê
To ja Was zostawiê samych..
skin±³ g³ow± wstaj±c..Sk³oni³ siê teatralnie i otwieraj±c drzwi frontowe rzek³ na odchodne
Pójdê siê po¿ywiæ,bo umieram z g³odu..
u¶miechn±³ siê k±cikami ust i wychodz±c zamkn±³ za sob± drzwi,które skrzypnê³y cicho..
Zapisane
Machavoc Yavin
Zamaskowani
Nowy u¿ytkownik
Opinia w klanie +1/-1
Offline
Wiadomo¶ci: 9
Odp: Louvie Tenebres
«
Odpowiedz #31 :
Grudzieñ 09, 2007, 21:49:30 »
Bo równocze¶nie móg³bym poplamiæ swe ubranie tw± nic nie wart± posok±? Kto da³ Ci gwarant ¿e opu¶cisz ¿ywa te progi? Nikt. I dlatego przyjmij kielich wina bo byæ mo¿e ¶mieræ bêdzie ³atwiejsza
*u¶miech sk±py na jego wargach siê pojawi³. Bardziej usmieszek drwiny przypomina³ gdy jeden koniuszek wargi uniós³ siê ku górze. W ka¿dym razie nie zaproponowa³ drugi raz gdy¿ w zwyczaju nie mia³ ofert ponawiaæ. Wsta³ z krzes³a i przyniós³ sobie kielich z kryszta³ow± karafk± w której rubinowej zawarto¶ci rozbija³y siê refleksy ¶wiat³a rzucane przez ¶wiece. Nape³ni³ swój kielich po czym zamieszawszy trunkiem, tak by szkar³at oblewa³ ¶cianki naczynie spojrza³ w ciebie. Nie robi³ na nim wra¿enia twój wzrok czy te¿ poza. Gdy¿ wiele osób pod nim maskuje swój strach albo brak zdecydowania. W ka¿dym razie a¿ tak wielkiej ochoty by siê o tym przekonywaæ nie mia³ zamiaru. Uniós³ pucharek do ust upijaj±c niewielki ³yk, gdy cierpki posmak wina przemieszany z bogatym bukietem otrzymywanym w tej konkretnej winiarni skropi³ mu jêzyk. Prze³kn±³ i dopiero wtedy odezwa³ siê spokojnym tonem w którym pozosra³y wyra¼ne ¶lady drwiny*
Nie wiem o czym tu dyskutowali¶cie jednak pierwsze wra¿enie jakie odnios³em to takie i¿ strzêpili¶cie jêzyk po pró¿nicy..
Zapisane
Gdyby ca³y ¶wiat obróci³ siê przeciw niemu, Ruinê nios±c i zmieszanie On w beztrosce swej s³ysza³by potê¿ny huk I sta³ bezpieczny, kiedy wokó³ wali³by siê ¶wiat
Isztar Galbraith
Zamaskowani
Nowy u¿ytkownik
Opinia w klanie +1/-0
Offline
Wiadomo¶ci: 24
Odp: Louvie Tenebres
«
Odpowiedz #32 :
Grudzieñ 10, 2007, 15:00:27 »
Jak gdyby nigdy nic zapatrzy³a siê w ¶cianê. T±, któr± mia³a przed sob±. P³omieñ tañczy³, gra³. Igra³ z losem. I tak nied³ugo zga¶nie. Skoñczy siê ego marna egzystencja. Jednak zap³onie znowu i znów bêdzie tañczyæ. To tak jak zapala siê w sercu iskierka. Nadziei? Nie. Nadzieja ju¿ dawno umar³a. Mi³o¶ci? Ona nigdy nie istnia³a. Mi³o¶ci± Isz nazywa³a jedynie g³upie uczucie przywi±zania. Nigdy siê do nikogo nie przywi±za³a. Ba, nawet do rodziców. Mo¿e jedynie do samotni. Lubi³a przebywaæ w towarzystwie, gdzie nikt e nie zaczepia. A¿ za bardzo. Wola³a jak ma³o kto siê ni± interesuje. No bo przecie¿ nie by³a okazem na wystawie, ani ¿adn± specjalno¶ci±. Na chwilê wróci³y wspomnienia z jeszcze nie tak dawnych czasów. Westchnê³a cicho i spu¶ci³a g³owê. Wyjê³a fajkê z kieszeni, by zaraz pocz±æ ± obracaæ w swych palcach. Drug± rêk± za¶ zaczê³a stukaæ o blat sto³u. Unios³a jednak g³owê chwilê potem. Twarz kamienna pozosta³a, jak zawsze. Bez u¶miechu, bez jakiegokolwiek wyrazu oczu. Nawet da³o siê zauwa¿yæ kilka zmarszczek na e licu. Odwróci³a g³owê w stronê rozmówcy. Mê¿czyzny z kielichem w d³oni. Mê¿czyzny, który pi³ czerwon± posokê. To charakterystyczne, blade lico. Nawet oczy. Gestykulacja, mimika twarzy. Przyjrza³a siê jeszcze bardziej. Z ka¿d± sekund± lico stawa³o siê mniej bledsze. Jakby ¿ywsze. Czy¿by wampir...? Niekoniecznie, przecie¿ nawet jak cz³owiek zmarznie to równie¿ ma blade lico. I po ciep³e herbacie staje siê bardziej normalniejszy. Tyle tylko, ¿e on nie pi³ herbaty. Nie by³a niezdecydowana, nie ba³a siê go. No bo có¿ mo¿e e zrobiæ? Gdyby chcia³ zabiæ to od razu znalaz³by powód i j± zabi³. Nawet gdyby st±d wysz³a ¿ywa, nie dowiedzia³aby siê wielu rzeczy. A tak, trzeba graæ. Trzeba igraæ z uczuciami. Tylko tak da³o siê wygraæ. Spojrza³a mê¿czy¼nie w oczy. Wbi³a bezczelnie w nie swój wzrok. Nawet nie odrywa³a wzroku. - Mo¿liwe... - Mruknê³a cicho, z uniesion± g³ow±. G³os jakby zmieni³ siê w ciche, melodyjne granie na lutni. Przymknê³a oczy. Ju¿ nie. Nie mia³a ochoty patrzeæ. Odwróci³a g³owê w drug± stronê. Musia³a go sk±d¶ znaæ. Inaczej by siê tak nie poprzygl±da³a.
Zapisane
Trzeba wiedzieæ kiedy zacz±æ, a kiedy skoñczyæ.
Machavoc Yavin
Zamaskowani
Nowy u¿ytkownik
Opinia w klanie +1/-1
Offline
Wiadomo¶ci: 9
Odp: Louvie Tenebres
«
Odpowiedz #33 :
Grudzieñ 19, 2007, 10:40:08 »
*niewiele sobie robi³ ze spojrzenia tych oczu leniwie obracaj±c kielich w d³ugich, smuk³ych palcach. Nie wiedzia³ czy s³owo twe odnosiæ siê ma do jego pierwszych czy te¿ ostatnich s³ów i w sumie nie stanowi³o to dla niego ¿adnej ró¿nicy. Nie by³ w nastroju do pogadanek i durnej konwersacji oplecionej wyuczonymi na pamiêæ frazesami. Przemówi³ jednak ponownie tym melodyjnym tonem brzmi±cym obojêtnymi neutralnym tonem*
Byæ mo¿e siê powtarzam i byæ mo¿e zadaje pytanie które ju¿ pad³o jednak mimo tgo je zadam. Có¿ Ciê do Nas sprowadza? Ciekawo¶æ? Nuda? Czy cokolwiek innego o czym z ca³± pewno¶ci± powiesz mi pragn±æ choæ na chwilê daæ mi poczucie satysfakcji z zaspokojonej tej¿e ciekawo¶ci. Nie spiesz siê proszê mam masê czasu..
*wykona³ gest jakby zachêca³ Ciê do rozpoczêcia cyklu odpowiedzi. Twa osoba zdawa³a mu siê znajoma jednak nie przywi±zywa³ do tego wagi. Pozna³ ju¿ tyle osób ¿e nie przyk³ada³ ju¿ takiej wagi do znaczenia imion jak równie¿ do zapamietywania tych twarzy o ile nie zaintrygowa³y go na tyle by uzna³ ¿e warto. Rozpar³ siê wygodnie w fotelu w oczekiwaniu na to co ma pa¶æ z twych s³ów choæby to mia³ byæ niewybredny jêzyk prostej osoby czy te¿ napuszona mowa tak zwanych szlachetnie urodzonych. W tej chwili nie mia³o to znacznie. Liczy³ si tylko smak bogatego bukietu wina na jego jêzyku, które o zdawa³o siê i¿ nie uby³o jednak sama widzia³a¶ jak wielokrotnie przyk³ada³ ten¿e kilich do swych ust ¶ci±gniêtych w u¶miechu cynizmu i swoistego rozbawienia*
Zapisane
Gdyby ca³y ¶wiat obróci³ siê przeciw niemu, Ruinê nios±c i zmieszanie On w beztrosce swej s³ysza³by potê¿ny huk I sta³ bezpieczny, kiedy wokó³ wali³by siê ¶wiat
Viviane
Administrator
U¿ytkownik
Opinia w klanie +4/-0
Offline
Wiadomo¶ci: 54
Odp: Louvie Tenebres
«
Odpowiedz #34 :
Styczeñ 19, 2008, 00:06:52 »
My¶lê, ¿e do¶æ juz tej rozmowy. Czas na g³osowanie.
Zapisane
Strony:
1
2
[
3
] |
Do góry
Drukuj
« poprzedni
nastêpny »
Skocz do:
Wybierz cel:
-----------------------------
Przedsionek
-----------------------------
=> Szczelina Ciemno¶ci
===> Zapomniane Archiwa
-----------------------------
Rostaje Labiryntu
-----------------------------
=> ShoutBox
=> Off Topic
Polityka cookies
Darmowe Fora
|
Darmowe Forum
fairth
niezrozumieni
realliferpg
boombeachpolska
przemoc